Jak radzić sobie z porażkami i wyciągać z nich lekcje?

Porażek doświadcza każdy z nas i to czasem kilka razy dziennie. Nie ma znaczenia czy jesteś znanym celebrytą telewizyjnym, przedsiębiorcą, lub studentem. Wszystkich nas to spotyka. Są małe porażki, z których szybko wstajemy oraz te większe, które bolą nas najbardziej. W tym wpisie opiszę jak wychodzić z porażek…zwycięsko. 😉 

Zaakceptuj porażkę

Kiedy czujesz się załamany po nie udanej sprawie, zacznij od zaakceptowania swoje samopoczucia, że czujesz się z tym źle. Nie ma co walczyć, po prostu nazwij swoje emocje i je zaakceptuj. Możesz samemu porozmawiać w myślach albo wziąć kartę papieru oraz długopis, a następnie wypisać co czujesz.

Skup się na pozytywach

W następnym kroku (zakładam, że korzystasz z papieru i długopisu) zapisz, co zrobiłeś dobrze. Tak, nie każda porażka oznacza, że tylko zrobiłeś same złe rzeczy. Wypisz każdą pozytywną rzecz, jaką wykonałeś, w trakcie wykonywania zadania. Dzięki temu poczujesz się już lepiej i zdasz sobie sprawę, że nie wszystko zrobiłeś źle. 😉 

Analiza porażki

Teraz przejdź do przegranej, tak jak robią to kluby piłkarskie. Po każdym meczu sztab trenerski pokazuje błędy, jakie popełniali zawodnicy. Nie ma to na celu podcięcia im skrzydeł, ale wyciągnięcie z tego lekcji, aby nie powtórzyć błędów.

Ty podejdź do swojej porażki podobnie. Zastanów się na spokojnie i zapisz odpowiedzi na pytania:

Co było przyczyną porażki?

Czy słabo się uczyłeś przed egzaminem? Może nie skupiłeś się na ważnych dla klienta aspektach, przez co nie udało Ci się go pozyskać? Może zabrakło Ci strategii, przez co działania były chaotyczne i nieefektywne? Czy podjąłeś się projektu bez wcześniejszego zaplanowania kroków i przewidzenia potencjalnych wyzwań?

Co mogłem zrobić lepiej?

Teraz wypisz wszystko, co według Ciebie mogłeś zrobić lepiej, aby uniknąć porażki. Tutaj tak naprawdę trochę odpowiesz sobie z poprzedniego pytania, np.: mogłem lepiej przygotować się na egzamin. Zacząć się uczyć znacznie wcześniej niż kilka dni przed terminem. Mógłbym wtedy przetestować różne techniki nauki. 

Wyciągnięcie lekcji kluczem do rozwoju

Teraz przejdziemy do najważniejszej sprawy, dzięki której (chociaż w mały stopniu) polubisz porażki. Czyli wyciągnięcie lekcji na przyszłość. Każdy wielki człowiek, za nim osiągnął sukces, doznał kilkunastu porażek. Ilu znakomitych przedsiębiorców zbankrutowało i to nawet kilka razy, zanim jedna udana firma dała im bogactwo. Ile słabych sezonów w skokach narciarskich przed zdobyciem wszystkich nagród, miał Kamil Stoch.

Teraz na kartce papieru zapisz, jakie lekcje z tej porażki wyciągniesz. Czy od teraz będziesz uczyć się minimum miesiąc przed datą egzaminu? Czy weźmiesz na spokojnie i przeanalizujesz każdy przyszły projekt i wypiszesz wszystkie kroki, jakie trzeba zrobić, aby go ukończyć dobrze? Czy będziesz w terminie wykonywał wszystkie wcześniej wypisane kroki? 

Zapisz zdania tak: Od teraz, przed każdym nowym projektem, usiądę na spokojnie i przeanalizuje jakie kroki trzeba wykonać, aby go ukończyć. Następnie będę trzymał się wyznaczonych kroków oraz terminów.

Teraz podpisz tę kartkę, tak jak podpisujesz  ważne dokumenty i powieś w widocznym miejscu. 

Nie załamuj się, tylko działaj!

W jednej z ostatnich książek, którą przeczytałem, było bardzo trafne stwierdzenie, które śmiało może stanowić dla każdego z nas motto:

Lew, po nieudanej próbie upolowania pożywienia, nie chowa się za drzewem, by rozmyślać o tym, jakim jest nieudacznikiem. Zamiast tego wraca między zarośla i cierpliwie czeka na kolejną okazję.

Podejdź do swojego życia tak samo. Jak bardzo się nie postarasz i tak jakieś porażki muszą przyjść. Dlatego daj sobie chwilę na akceptację, analizę, wyciągnięcie lekcji, a następnie działaj dalej. 

Podobne wpisy